środa, 20 lutego 2013

A JEDNAK!

Godzina: około 13.35.
Ledwo co wyrobiłam się na autobus. Kiedy jednak usiadłam po męczącym sprincie, postanowiłam powiadomić tatę, że wracam do domu. Co przyciągnęło mój wzrok? Dwie koperty GMaila na górze ekranu. Na ogół pokazuje się jedna - poczta, na którą przychodzą koreańskie słówka, powiadomienia z goodreads, bloga...
Teraz jednak pokazała się druga. Ta, której używam, by wysyłać propozycje wydawnicze.
Możecie zgadnąć, co było dalej.
WYDAJĄ MNIE! WYDAJĄ MNIE! WYDAJĄ MNIE!
"RULEBREAKERKA" BĘDZIE PRAWDZIWĄ KSIĄŻKĄ!
Będę mogła ją przekartkować, podpisać, powąchać... Historia Novy Prudence, Trevora i innych bohaterów już nie będzie jedynie zaśmiecała mojego komputera.
TO NAPRAWDĘ SIĘ DZIEJE!
USZCZYPNIJCIE MNIE!
Nie wypadało zacząć płakać i piszczeć w autobusie, ale kiedy wróciłam do domu zaczęłam piszczeć i śmiać się do siebie.
W tym momencie jestem najszczęśliwszą osobą na świecie.
Jeśli znajdziecie kogoś szczęśliwego - przyprowadźcie go do mnie! O!

2 komentarze:

  1. GRATULUJĘ!
    Cieszę się z twojego sukcesu. Wiem co czujesz. Miałam tak samo, gdy przyszła odpowiedź w sprawie moich książek :)
    Czekam niecierpliwie na egzemplarz z dedykacją :P

    OdpowiedzUsuń