poniedziałek, 19 września 2011

Po prostu zdycham...

Zaczynam takim wakacyjnym akcentem, kiedy to chillowałam w Stegnie :)
Poza tym, jestem wycieńczona.
Nie przeszłam chyba jeszcze bardziej uciążliwej choroby niż katar. Dzisiaj w nocy nie mogłam normalnie oddychać, przez co spałam od 3 do 6. Nie poszłam do szkoły, bo po prostu zdychałam.
Jeszcze przed chwilą złapał mnie PMS i musiałam wziąć NoSpę, bo chybabym umarła. Serio.
Myślę, że jutro już się pofatyguje do szkoły. Postaram się oddychać w nocy. Co jak co, ale moja katechetka by chyba mnie zabiła, bo wzięłam scenariusz do przeróbki i miałam przynieść na poniedziałek. Poza tym, nie chcę mieć zaległości.
Dzisiaj chyba dokończę jeszcze trzeci rozdział "Singlistki".
Tak... To chyba tyle.

Paula

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz