środa, 14 września 2011

Och, Ezra...

Och, Panie Fitz...
To wszystko twoja wina!
Przez ciebie dzisiaj oczekiwałam jakich przystojnych, uniwersyteckich wykładowców! Dlaczego tak zawyżyłeś moje oczekiwania co do nich? :)
***
Tak szczerze...
Miało być fajnie, a było nudno. Jedyne, na czym dobrze się bawiłam, była chemia. Sztuczna krew była hitem! Teraz będziemy męczyć naszego chemika, by nam coś takiego urządził na normalnej chemii (jeżeli wie, jak to jest zrobione).
Jak wyszło nam z doświadczenia:
ziemniak + tlenek wodoru 15% = frytki!
Nie ma to jak głodni uczniowie xD
***
Zmieniłam nagłówek. Teraz widnieje na nim Amanda Fairbank-Hynes, którą ostatnio zaczęłam sobie wyobrażać jako Kiki. Wszystko przez to zdjęcie, które mam w nagłówku!
credit: imdb.com
credit: imdb.com
***
W ciągu trzynastu niecałych dni udało mi się napisać 30 stron "Singlistki"! Pamiętam, jak w mojej pierwszej powieści z gatunku fantasy/romans, napisanie pięćdziesięciu stron zajęło mi... 2 lata!
Rządzę!
Poza tym podzieliłam pierwszy rozdział na dwa, gdyż miałby 24 strony. Potem zapewne zaczęłabym pisać rozdziały po 10 stron, a mnie nieproporcjonalność denerwuje. Taka minimalna jeszcze ujdzie.
***
Tak na urodziny Amy Winehouse... Jeden z jej lepszych występów:
Niestety. Doceniłam jej talent, kiedy było już za późno.

Dream, hope, never give up.
Paula

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz