wtorek, 9 października 2012

"Nieidealna"

안녕하세요!

Jeszcze nie wysłałam "Rulebreakerki" w wersji papierowej - przeżywam deficyt białych kartek. Mam jak na razie dwie kopie. Jedna taka "Rulebreakerka" waży 1,5 kg (ciągle nie mogę przywyknąć do tej myśli). Jutro spróbuję kupić kartki, koperty (?) i w czwartek wysłać.
Ze strony wydawnictw cisza (czego się spodziewałam po... niecałym tygodniu?). I tak, jak zapowiedziałam, sprawdzam maila co parę minut. Głupieję i jedyne, o czym chcę teraz nawijać, to moja książka. Całe szczęście, że są ludzie, którzy będą słuchali. Nie wiem, co bym bez nich zrobiła :)
W nerwowym (BARDZO NERWOWYM) oczekiwaniu na werdykt wydawnictw, piszę sobie drugi tom mojej trylogii. Zatytułowałam ją "Nieidealna", gdyż całkiem spoko nawiązuje do przesłania "Rulebreakerki". Nie brzmi to beznadziejnie? :3

***

Mam taką jazdę na tę piosenkę, że trudno to opisać. Poza tym, uczę się koreańskiego i to nieco mogłoby mi pomóc w szlifowaniu języka (czyt. nabywaniu podstawowego słownictwa).
Piosenka nazywa się Lupin.
Nieważne, że to na cześć jakiegoś książkowego złodzieja. Zawsze będę go kojarzyła z Remusem Lupinem, moją wielką potterową miłością.

Nie mówcie mi, że jestem dziwna. Doskonale o tym wiem.

Nox.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz